do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf; download; ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

szklanych ścianach, bo wybrałem urząd publiczny. I mam wrzody. Nadal
chcesz porównywać, kto z nas ma większe liszaje i krosty? Moim za nic
nie sprostasz.
Nicola pomyślała o dziecku, które nosi pod sercem, i o tym, które
przed laty oddała w obce ręce.
- Kwestia do dyskusji. Podniósł brew.
- Byłaś więc prostytutką albo terrorystką, zanim postanowiłaś zostać
szefową mojej kampanii wyborczej?
anula & polgara
ROZDZIAŁ JEDENASTY
Byłaś prostytutką albo terrorystką? Wpatrywała się w Abea ogarniał
ją pusty śmiech.
- Ani tym, ani tym. Ale miałam życie osobiste.
- Ilu kochanków miałaś? Otworzyła szerzej oczy.
- A to już całkiem osobiste pytanie.
- Opowiem ci o moich kobietach, jeśli ty opowiesz m; o swoich
mężczyznach - stwierdził wyzywająco. - Takie coś za coś, szczerość za
szczerość.
Powinna to uciąć, ale chodziło o Abe'a. Ciekawość zwy-ciężyła.
- Dobrze, ile ich miałeś?
- Sześć.
- A kochałeś którąś z nich?
- Dwie. Moją żonę i kogoś jeszcze.
Nicola nie miała zamiaru pytać o tę drugą kobietę.
- Ja czterech, razem z moją szkolną miłością. Byłam przekonana, że
kocham każdego z nich. Przynajmniej przez pierwszych pięć minut.
- Który złamał ci serce?
- Żaden. Moje serce pękło, gdy umarła moja mama - wyszeptała.
Pamięć o tym, jak bardzo zmieniło to jej życie, wciąż bolała.
Skinął głową współczująco.
- Nie ma znaczenia, kiedy tracisz rodziców. Zawsze wywołuje to
uczucie pustki i osamotnienia.
- Tak...
- Wiem, że śmierć matki była dla ciebie najstraszniejszym
doświadczeniem. Może zabrzmi to głupio, ale chciałbym znaleźć sposób,
żeby ci to wynagrodzić.
Poczuła niezwykłą błogość w sercu.
anula & polgara
- Dzięki, Abe. To dobre, pełne troski słowa. Czułam to samo, kiedy
widziałam, jak zamartwiasz się problemami z dziećmi albo gdy
wspominasz zmarłą żonę.
Sięgnął po jej dłoń.
- Nie jestem znawcą związków, ale chyba najwyższą wartością jest
to, gdy ludzie troszczą się o siebie nawzajem. Mam rację?
- Tak myślę.
- Coś jeszcze złamało ci serce?
- Poza tym, że nie oświadczył mi się Jon Bon Jovi?
- Tak, to okropny pech. - Zaśmiał się ciepło.
- Strasznie było też, kiedy rzucił mnie mój chłopak w ostatniej klasie
liceum.
- Przed balem maturalnym? Umilkła na chwilę.
- Tak, tuż przed balem. - Myślała jednak o czymś innym. O swoim
pierwszym dziecku. I o tym, że teraz już nigdy nie będzie sama.
- A twoi inni faceci?
- Nic ważnego. Krótkie romanse, nawet nie związki.
- Nie ma więc potrzeby ich mordować? Powoli się rozpromieniła.
- Nie ma. Ale miło, że o tym pomyślałeś.
Napił się wina. Wyglądało to tak, jakby chciał dodać sobie kurażu.
- Wiesz, dlaczego chcę być z tobą?
Potrząsnęła głową. Kilka zgrabnych pomysłów przebiegło jej przez
myśl, ale jego spojrzenie zdawało się im przeczyć. Wypił jeszcze jeden
łyk wina.
- Harold żartuje sobie ze mnie, że z nas dwóch ja jestem alfa. Mówi,
że jest we mnie przymus osiągania sukcesów. Ale jestem człowiekiem i
nie mogę cały czas pędzić na najwyższych obrotach. Większą część
mojego życia obsesyjnie bałem się zwolnić tempo, by nie mieć za dużo
czasu na rozmyślanie o moich błędach. - Odchrząknął. - W
spokojniejszych chwilach zawsze czułem się osamotniony. Kiedy jesteś [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • autonaprawa.keep.pl
  • Cytat

    Dawniej młodzi mężczyźni szukali sobie żon. Teraz wyszukują sobie teściów. Diana Webster

    Meta