[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dziewczęcych lat. Czy nie możesz mi wybaczyć? Czy już za pózno? Byłem niemądrym
uparciuchem, ale przez te wszystkie lata bez przerwy myślałem o tobie i o małej. Tęskniłem
do ciebie.
Izabella Spencer nienawidziła tego człowieka, ale ta nienawiść była sztucznym tworem. I
teraz pod wpływem jego słów znikła, pojawiła się jawna miłość.
Dawidzie& to była moja wina wyjąkała i pocałunek męża zamknął jej usta.
Kiedy umilkła wrzawa, Izabella Spencer przemówiła do zebranych. Ona też wyglądała na
oblubienicę, zarumieniła się, zabłysły jej oczy.
Teraz pójdziemy na kolację, tak będzie najrozsądniej oświadczyła zwięzle.
Rachelo, twój ojciec też z nami pójdzie i już zostanie w domu. Tu spojrzała wyzywająco.
No, ruszajmy.
Wszyscy ze śmiechem wracali przez pola wysrebrzone poświatą księżyca, który pojawił
się nad wzgórzami. Młoda para pozostawała w tyle, oboje byli bardzo szczęśliwi, ale nie aż
tak jak rodzice Racheli, którzy szybkim krokiem szli na czele orszaku. Dawid trzymał
Izabellę za rękę, a ona chwilami nie widziała księżyca, gdyż łzy zamgliły jej oczy.
Dawidzie westchnęła, gdy pomagał jej przejść przez płot. Czy naprawdę potrafisz
mi wybaczyć?
Nie mam ci nic do wybaczenia oznajmił. Przed chwilą wzięliśmy ślub. Kto to
widział, żeby pan młody miał żal do panny młodej? Zaczynamy nowe życie.
CÓRECZKA JANKI
Kiedy pan Natan Patterson wjechał na podwórze, panna Rosetta Ellis z głową owiniętą
kraciastym fartuchem, spod którego wyzierały papiloty, trzepała właśnie dywany. Panna
Rosetta widziała, jak pan Patterson wjeżdża na wzgórze, ale nie przypuszczała, że o tak
wczesnej porze zechce złożyć jej wizytę. Zatem nie schowała się w domu. Panna Rosetta nie
dopuszczała nigdy, by ktoś zobaczył ją w papilotach na głowie; nawet jeśli chodziło o sprawę
życia i śmierci, gość musiał czekać, aż panna Rosetta się uczesze. Wiedzieli o tym wszyscy w
Avonlea, zresztÄ… w Avonlea wszyscy o wszystkich wiedzieli absolutnie wszystko.
Ale pan Patterson zjawił się tak szybko i niespodziewanie, że panna Rosetta nie zdążyła
uciec. Z trudem udało jej się zachować spokój.
Dzień dobry, panno Ellis powiedział pan Patterson tak ponurym tonem, że od razu
zrozumiała, że pojawił się jako zwiastun hiobowych wieści. Zazwyczaj okrągła twarz pana
Pattersona promieniała jak księżyc w pełni, ale dziś malowała się na niej melancholia i
przemawiał grobowym tonem.
Dzień dobry panna Rosetta odparła ochoczo i radośnie, nie zamierzała bowiem
pogrążać się w otchłani smutku, a w każdym razie nie przedtem, nim się dowie, o co chodzi.
Mamy dziś piękny dzień!
Bardzo piękny przyświadczył pan Patterson. Zajrzałem przed chwilą do
Wheelerów i muszę panią, panno Ellis, zawiadomić z żalem&
Karolina zachorowała! wykrzyknęła panna Rosetta. Od dawna się tego
spodziewałam! Wiedziałam, że do tego dojdzie. Kobieta, która nie potrafi usiedzieć w domu,
musi dostać ataku serca. Ja nie wychodzę za furtkę, a wciąż widzę, jak ona gdzieś pędzi.
Ciekawe, kto zajmuje się gospodarstwem? Nie ufałabym temu najemnemu parobkowi& Cóż,
bardzo to uprzejmie z pana strony, panie Patterson, że przyjechał pan powiadomić mnie o
chorobie siostry, ale naprawdę szkoda było fatygi. Pan, panie Patterson wie lepiej niż
ktokolwiek, że nic mnie to nie obchodzi. Odkąd Karolina zwariowała i wyszła za mąż za tego
podstępnego nicponia Jakuba Wheelera& Pani Wheelerowa cieszy się dobrym zdrowiem
panu Pattersonowi udało się wreszcie przerwać potok słów panny Rosetty. Nic jej nie jest.
Przyjechałem powiedzieć pani&
No to czemu utrzymywał pan, że zachorowała? Zmiertelnie się przeraziłam!
zawołała z oburzeniem panna Rosetta. Ja też mam słabe serce, u nas to rodzinne i lekarz
ostrzegał mnie, żebym unikała nagłych wzruszeń. Więc nie zamierzam się wzruszyć, nawet
gdyby Karolina miała dostać ataku. Niech pan nie próbuje mnie roztkliwić, panie Patterson.
Zwięci pańscy, o czym pani mówi? zaprotestował doprowadzony do rozpaczy pan
Patterson. Przyjechałem powiedzieć pani&
O czym? spytała ponuro Rosetta. Czy długo jeszcze zamierza pan trzymać mnie
w niepewności? Pan, panie Patterson, ma pewnie mnóstwo czasu, ale ja nie!
Powiedzieć, że pani siostra, pani Wheelerowa, otrzymała list od waszej kuzynki, tej z
Charlottetown, jak ona siÄ™ nazywa? Chyba pani Roberts.
Janina Roberts wtrąciła panna Rosetta. Przed ślubem nazywała się Janina Ellis.
No i co napisała do Karoliny? To znaczy, mało mnie to obchodzi, nie interesuje mnie
korespondencja Karoliny. Ale jeżeli Janka musiała napisać, to powinna napisać do mnie.
Jestem starsza. Karolinie nie wolno przyjmować od niej listu nie zawiadamiając mnie.
Zawsze była podstępna. Bez słowa uciekła z domu, by wyjść za tego nikczemnika Jakuba
Wheelera&
Pani Roberts jest ciężko chora panu Pattersonowi udało się wreszcie dojść do słowa, by
powiedzieć, co miał do powiedzenia. Ona umiera&
Janka chora! Janka umiera! zawołała panna Rosetta. Przecież zawsze była
najzdrowsza w świecie. Co prawda nie widziałam jej, odkąd piętnaście lat temu wyszła za
mąż. Pewnie z tego męża był brutal i to ją powoli wykończyło. Wiem, co myśleć o mężach!
Proszę spojrzeć na Karolinę. Wszyscy wiedzą, jak traktował ją Jak Wheeler. Zasługiwała na
to, tak, ale&
Mąż pani Roberts nie żyje powiedział pan Patterson. Umarł dwa miesiące temu.
A ona ma półroczne dziecko i pomyślała, że może pani Wheelerowa ze względu na dawną
przyjazń zechce&
Czy Karolina prosiła, by pan mnie o tym zawiadomił? spyta skwapliwie panna
Rosetta.
Nie, nic o pani nie wspominała, ale kiedy mi o tym opowiedziała, pomyślałem, że
trzeba dać pani znać&
Wiedziałam! oświadczyła z goryczą panna Rosetta. Z góry wiedziałam. Karolina
sama nie zawiadomiłaby mnie o chorobie Janki. Karolina bałaby się, że zechce wziąć
dziecko, przecież to ja byłam przyjaciółką Janki. I to ja mam do tego prawo. To ja jestem
starsza I mam doświadczenie w wychowywaniu dzieci. Niech Karolina sobie nie wyobraża,
że będzie rządziła naszą rodziną tylko dlatego, że wyszła za mąż.
Muszę już jechać oświadczył pan Patterson chwytając lejce,
Jestem panu bardzo wdzięczna, że zawiadomił mnie pan o chorobie Janki, choć
zmarnowałam przez pana mnóstwo czasu oświadczyła panna Rosetta. Gdyby nie pan,
pewno bym się o tym w ogóle nie dowiedziała. Spakuję się i ruszam do miasta.
Musi się pani pospieszyć, jeśli chce pani wyprzedzić panią Wheelerowa poradził pan
Patterson. Ona już się spakowała i jedzie jutro porannym pociągiem.
Ja pojadę dziś, popołudniowym odpowiedziała triumfalnie panna Rosetta. Pokażę
Karolinie, że nie będzie się rządziła u Ellisów. Wyszła za Wheelera, więc niech się trzyma
Wheelerów. Jakub Wheeler był&
Ale pan Patterson już odjechał. Czuł, że spełnił swój obowiązek i nie chciał znów
wysłuchiwać obelg pod adresem Jakuba Wheelera.
Rosetta Ellis i Karolina Wheeler od dziesięciu lat nie odzywały się do siebie. Przedtem
były sobie bardzo oddane i mieszkały razem w domku Ellisów przy drodze do Białych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]