do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf; download; ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Nie, Hastings, nie mogłem. Gdybyś nawet ćwiczył przez tysiąc
lat, nie umiałbyś zachować się na pogrzebie tak przekonująco.
Wszystko poszło wspaniale. Wielka Czwórka niczego nie podejrzewa.
 Zapominasz o tym, przez co musiałem przejść&
 Nie sądz, że mam serce z kamienia. Całe to udawanie było
potrzebne również dla twojego bezpieczeństwa. Byłem gotów
poświęcić swoje życie, ale nie chciałem szafować twoim. Po eksplozji
przyszedł mi do głowy wspaniały pomysł. Ridgeway pomógł mi
wszystko zorganizować. Ja umieram, a ty wracasz do Ameryki. Tyle
że ty, mój przyjacielu, nie chciałeś wracać. W końcu zmuszony byłem
wymyślić list od prawnika i całą tę pózniejszą maskaradę. Cieszę się,
że wreszcie jesteś przy mnie. Teraz zostaniemy tu, perdu*, aż do
ostatniego grand coupi*, kiedy ostatecznie pokonamy Wielką
Czwórkę.
XVII. NUMER CZWARTY WYGRYWA POTYCZK
Z bezpiecznej kryjówki w Ardenach obserwowaliśmy rozwój
wydarzeń na szerokim świecie. Codziennie dostarczano nam dużo
różnych gazet, a Poirot otrzymywał pękatą kopertę, zawierającą  jak
sądzę  jakieś raporty. Nigdy mi ich nie pokazywał, ale z jego
zachowania mogłem się domyślać, czy nowiny były pomyślne, czy
wręcz przeciwnie. Poirot nigdy nie wątpił, że nasz plan musi
zakończyć się sukcesem.
 Szczerze mówiąc, Hastings  powiedział pewnego dnia 
martwiłem się nieustannie, że spotka cię coś złego. Z tego powodu
byłem rozdrażniony, ale teraz jestem rad. Nawet jeśli odkryją, że
kapitan Hastings, który wysiadł na brzeg w Ameryce Południowej,
jest oszustem (chociaż wydaje mi się to wątpliwe; nie sądzę, żeby
posłali tam agenta, który zna cię osobiście), to pomyślą, że usiłujesz
ich przechytrzyć, i nie poświęcą zbyt wiele czasu na ustalenie miejsca
twojego pobytu. Z pewnością nie zmienią już swoich planów.
 Co dalej?  chciałem wiedzieć.
 Wkrótce, mon ami, nastąpi wielkie zmartwychwstanie Herkulesa
Poirot! Pojawię się pięć przed dwunastą, siejąc popłoch, i odniosę
wielkie, niepowtarzalne zwycięstwo!
Zrozumiałem, że próżność Poirota jest odporna na wszelkie ataki,
przypomniałem mu jednak, że nieprzyjaciel wygrał już kilka
potyczek. Mimo to Poirot mówił o swoich metodach z niezmiennym
entuzjazmem.
 Widzisz, Hastings, to jest trochę tak, jak w kartach. Widziałeś
pewnie, jak to robią. Bierzesz cztery walety, jednego kładziesz na
wierzchu talii, drugiego na spodzie, a pozostałe dwa w środku. Potem
tasujesz karty, aż walety znajdą się obok siebie. Taki mam cel. Dotąd
walczyłem z różnymi członkami Wielkiej Czwórki po kolei. Teraz
zamierzam zgromadzić ich w jednym miejscu, jak walety w talii kart i
za jednym zamachem zniszczyć wszystkich!
 Jak zamierzasz to zrobić?  spytałem.
 Czekając na stosowną chwilę; siedząc perdu, aż będą gotowi do
ataku.
 To może potrwać dość długo  jęknąłem.
 Zawsze jesteś niecierpliwy, przyjacielu. Nie, nie będziemy długo
czekać. Wielka Czwórka usunęła przecież z drogi jedynego
człowieka, którego się obawiała: Herkulesa Poirot. Daję im dwa,
najwyżej trzy miesiące.
Wzmianka o usunięciu kogoś z drogi przypomniała mi o tragicznej
śmierci Inglesa. Nagle uświadomiłem sobie, że dotąd nie
powiedziałem Poirotowi o Chińczyku, który zmarł w szpitalu St
Giles s.
Poirot słuchał mnie z wielkim zainteresowaniem.
 Służący Inglesa, tak? Powiedział tylko kilka słów, po włosku?
Ciekawe.
 Właśnie dlatego zacząłem podejrzewać, że Wielka Czwórka
próbowała złapać mnie na haczyk.
 To błędne myślenie, Hastings. Uruchom swoje szare komórki.
Gdyby twoi wrogowie chcieli wyprowadzić cię w pole, wybraliby
Chińczyka mówiącego po angielsku, ale z obcym akcentem. Powtórz
mi jeszcze raz, co od niego usłyszałeś.
 Najpierw wspomniał Largo Haendla, a potem powiedział coś, co
brzmiało jak carozza& To znaczy powóz, prawda?
 Tylko tyle?
 Mówił jeszcze coś, co brzmiało jak  cara jakaś tam& Nie
pamiętam, jakiego użył imienia. Chyba Zia. Nie sądzę, żeby to mogło
mieć jakieś znaczenie.
 Ty z pewnością nie domyśliłbyś się prawdy, Hastings. Cara
Zia& To ważne; bardzo ważne&
 Nie rozumiem.
 Przyjacielu, ty nigdy nie rozumiesz. Zresztą, Anglicy nie znają
geografii.
 Geografii?  krzyknąłem zdumiony.  Co geografia może
mieć z tym wspólnego?
 Ośmielę się zauważyć, że pan Thomas Cook byłby innego
zdania.
Poirot, jak zwykle irytujący, nie chciał powiedzieć nic więcej.
Zauważyłem jednak, że od tej chwili zrobił się bardzo wesoły, jakby
był bardziej pewny zwycięstwa.
Mijały dni  przyjemne, chociaż nieco monotonne. W willi nie
brakowało książek, a okolica zachęcała do spacerów. Czasem jednak
irytowała mnie wymuszona bezczynność. Zadowolenie Poirota
wydawało mi się trudne do zniesienia. Przez pewien czas nic nie
mąciło naszego spokoju, aż do czerwca. Długo przed upływem czasu
wyznaczonego przez Poirota znów usłyszeliśmy o Wielkiej Czwórce.
Pewnego dnia, wcześnie rano zajechał przed nasz dom samochód.
Było to wydarzenie tak niezwykłe, że natychmiast zbiegłem na dół,
sprawdzić co się dzieje. Poirot rozmawiał już z sympatycznie
wyglądającym mężczyzną w moim wieku.
Przedstawił mi go. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • autonaprawa.keep.pl
  • Cytat

    Dawniej młodzi mężczyźni szukali sobie żon. Teraz wyszukują sobie teściów. Diana Webster

    Meta