[ Pobierz całość w formacie PDF ]
autorów tamtych czasów, jak: Robert Bloch, August Derleth, Robert E. Howard, Henry
Kuttner, CL. Moore, Seabu ry Quinn, Clark Ashton Smith i Manly Wadę Wellman.
W czasie swego rozkwitu autorzy z Kręgu Lovecrafta wprost rządzili stronami Weird
Tales . Lata 1931 39 były okresem rozszerzania się panteonu bóstw mitologii Cthulhu i
powstawania coraz liczniejszych książek na ten temat. Półki z dodatkami encyklopedycznymi
zapełniały się coraz bardziej a już były na nich obecne takie pozycje, jak Necronomicon,
Księga Elbon oraz nienazywalne i niemalże niewymawialne Unausprechlichen Kulten
(Niewymawialne Kulty). W tym okresie rzadko który numer Weird Tales ukazywał się bez
kolejnej opowieści z kręgu mitów Cthulhu, albo chociaż opowiadania autorstwa pisarza
należącego do Kręgu. Jednakże większośd opowiadao Cthulhu ma raczej niewysoki poziom i
stanowi niewiele więcej niż nieudaną imitację często dośd amatorską mistrzowskiego
stylu Lovecrafta i jego techniki.
Tylko dwóch członków Szkoły znalazło się kiedykolwiek w blasku reflektorów
skierowanych na Lovecrafta na łamach Weird Tales . Ci dwaj to oczywiście Clark A. Smith
i Robert E. Howard. Ani jeden, ani drugi nie pisali wyłącznie w granicach świata Cthulhu. Z
całego dorobku Smitha jedynie dziesięd pozycji należy do tej kategorii, a z twórczości
Howarda, liczącej ponad dwieście opowiadao, tylko cztery można by nazwad
cthulhupodobnymi. Warto tu zaznaczyd, że o ile wkład Smitha do mitologii Cthulhu należy
do jego największych osiągnięd, to historie Howarda należące do tej kategorii są niewiele
lepsze (ale z pewnością nie gorsze) od produktów innych naśladowców Lovecrafta.
Wiadomo wszem i wobec, że Howard eksperymentował, bez szczególnych sukcesów, z
rozmaitymi stylami pisania, zanim trafił na taki, który miał pózniej charakteryzowad jego
najlepsze prace. Najlepszym z owych eksperymentów był pastisz opowiadao o Fu Manchu
Saxa Rohmera, Trupia Czaszka. Utwór ten stanowi doskonały przykład, w jaki sposób nie
należy pisad pastiszu. Howard nie tylko doskonale naśladował dobre strony prozy Rohmera
(jakże mało ich było), ale też wspaniale skopiował jej wszystkie wady. Niestety, to samo
tyczy się howardowskich prób na polu horroru lovecraftowskiego. Jednak Howard był
wystarczająco inteligentny, aby zorientowad się, że nie mógłby efektywnie pisad o
niewyobrażalnych lękach, które leżą poza granicami ludzkiego pojęcia i wkrótce porzucił
ten gatunek literatury na rzecz opowiadao przygodowych z czasów prehistorycznych, które
miały mu przynieśd największy sukces.
Przy tworzeniu Ery Hyboriaoskiej Howard zastosował częśd elementów z mitu Cthulhu
jako tło dla swego świata. W rezultacie otrzymaliśmy jeden z najbardziej realistycznych
światów nowoczesnej fantasy, krainę, która może z powodzeniem stawad obok Zródziemia
J.R.R. Tolkiena i światów stworzonych przez L. Sprague de Camp ze względu na swą
oryginalnośd, ciągłośd i dokładną konsekwencję. Ten szczególny realizm wywodzi się, jak
sądzę, z tego, że Howard nałożył na swój świat określone granice i nie próbował ich
przekraczad ani zmieniad.
Najwspanialszym wkładem Howarda do świata Cthulhu są Niewymawialne Kulty von
Junzta. Von Junzt urodził się w 1795, a zmarł w zaplombowanej i zanitowanej komnacie ze
śladami szponów na gardle w 1840 roku. Mówiono, że podróżował po świecie i zyskał sobie
dostęp do rozmaitych sekretnych społeczności i kultów. Jego Niewymawialne Kulty ukazują
najgłębsze sekrety owych organizacji, a jeśli możemy wierzyd skrybie, informacje zawarte w
Czarnej Księdze (bo tak też nazywa się ten tom) stanowią jedynie ułamek wiedzy, którą
zdobył von Junzt. Gdy jego przyjaciel Alexis Ladeau przeczytał uważnie nieopublikowane
rękopisy, rozsypane stronice znalezione przy zwłokach von Junzta, spalił je natychmiast i
poderżnął sobie gardło brzytwą.
Cztery opowiadania Howarda dziejące się w świecie Cthulhu były wydane w Weird
Tales , a pózniej włączone do antologii Arkham House i dwóch zbiorów dzieł Howarda:
Trupia Czaszka i inni (1946) i Czarny Nieznajomy i inni (1963), a także pojawiły się w
wydaniu popularnym pod tytułem Wilcza Głowa (1968). Poniżej podam krótkie streszczenia
wspomnianych utworów.
That Thing on the Roof (Ta rzecz na dachu, Weird Tales , luty 1932) jest typowym
opowiadaniem należącym do kanonu Cthulhu: wszystko jest tam tak niewypowiadalne, że
niemal świętokradcze. Historia opowiada o Tussmanie, będącym jedyną nazwaną postacią w
całym utworze, który w czasie przeszukiwania Zwiątyni Ropuchy uwalnia plaskającego
demona Myplody, zamieszkującego ów przeklęty przybytek. Demon podąża za Tussmanem
do Anglii i zabija go w odpowiedni sposób.
Dig Me No Grave (Nie kopcie mi grobu, Weird Tales , luty 1937) jest tylko nieco
cthulhoidalne, a opowiada historię człowieka o imieniu John Grimlan, który zaprzedał swą
duszę istocie zwanej Malik Tous w zamian za dłuższe (o około trzysta lat) życie. W punkcie
kulminacyjnym Lord Paw przybywa, by upomnied się o należną mu zapłatę. Opowiadanie to
warte jest odnotowania, gdyż Howard, w przeciwieostwie do innych mu współczesnych,
pamiętał o fakcie, że Yezidees z Góry Alamout służył Malikowi Tous, a nie Erlikowi
Khanowi, jak próbuje nam wmówid Robert W. Chambers w Slayer of Souls (Mordercy Dusz).
The Fire of Asshurbanipal (Ognie Aszurbanipala, Weird Tales , grudzieo 1936) jest
prawdopodobnie najlepszym howardowskim opowiadaniem ze świata Cthulhu. Stało się tak
dlatego, że położył on nacisk raczej na charakteryzację postaci, niż na nieludzkie zjawiska,
które odgrywają w tej historii zaskakująco znikomą rolę. Podejrzewam, że Ognie
Aszurbanipala były oryginalnie napisane jako zwykła opowieśd przygodowa, a gdy się jako
taka nie sprzedała, Howard przerobił ją na typ pasujący do Weird Tales .
The Black Stone (Czarny Kamieo, Weird Tales , listopad 1931) jest ponadprzeciętnym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]