[ Pobierz całość w formacie PDF ]
speszyło ją niepomiernie.
Małe porcje. Postanowiła przejąć kontrolę nad sytuacją. Chyba zamówię dwie
przystawki.
Ciekawy pomysł szepnął zmysłowo.
Przestań! Doprawdy nie rozumiem, dlaczego tu przyszłam. Rzuciła mu surowe
spojrzenie, po czym dodała: Wiem dlaczego. Przekupiłeś mnie.
Inaczej byś nie przyjęła zaproszenia?
Zamknęła menu, by ponownie przyjrzeć się jego twarzy. Niemal proste, czarne brwi nad
stalowymi oczami i nos proporcjonalny do rysunku brody. Mocno zarysowane kości
policzkowe, jakby prosto spod dłuta rzezbiarza. Te cechy dodatkowo podkreślała oliwkowa
cera.
Zapomniałaś o wargach, podszepnął jej złośliwy głosik. I nadal będę je ignorować,
uciszyła go. Przystojny, ale nie zniewalająco. Nie wszystkie kobiety rzucają mu się do stóp.
Chociaż na pewno są i takie, zważywszy jego majątek.
Skończyłaś? Zaczerwieniła się. Ciekawe, o czym myślała? Wpatrywała się w jego
twarz w takim skupieniu, jak dermatolog, zanim oceni stan skóry.
Czy dlatego ona go tak intryguje, ponieważ nie potrafi odgadnąć jej myśli?
Na początek poproszę krewetki po tajsku, a potem pizzę tandoori. Zignorowała aluzję
zawartą w jego pytaniu. Mimo to z jej oczu wyczytał, że zgadła, co miał na myśli.
Cieszyła go ta wymiana zdań pełna niedomówień, gdzie każde słowo było zabarwione
wzajemną fascynacją.
Dlaczego porzuciłeś kontakt z pacjentem na rzecz interesów? I to ma być
romantyczna kolacja? Czy od samego początku zamierzałeś otworzyć sieć przychodni?
Nie. Kiedy zaczynałem na Abbott Road, myślałem, że już tam zostanę. Niemal od
początku był ze mną Chris Welsh. I dla dwóch lekarzy był to świetny interes. Z czasem
zatrudniliśmy trzeciego i wtedy okazało się, że w trójkę mamy prawie dwukrotnie większe
zyski.
I wówczas zaczęła wam się marzyć wielka fortuna? Wydało mu się, że w jej głosie
usłyszał dezaprobatę.
To możliwe, chociaż moim celem nie była wielka fortuna . Liczyłem na stały,
godziwy zarobek. Chociaż wielu uważa, że zarabianie dużych pieniędzy jest nieetyczne,
jestem zdania, że jeśli nie dzieje się to kosztem innych, to zasługuje raczej na podziw.
Oczywiście przytaknęła, a on spojrzał na nią podejrzliwie. Jacinta Ford podziela jego
opinię?
Na wszelki wypadek postanowił się wytłumaczyć.
Wszystkie przychodnie otwieraliśmy w nowych dzielnicach, gdzie jeszcze nie było
usług medycznych, więc nie stanowiliśmy konkurencji. Trochę inaczej było w Forest Glen.
Istniejące tam gabinety lekarskie były przeciążone.
Nie krytykuję cię, po prostu chciałam się dowiedzieć, dlaczego przestałeś leczyć.
Bardzo trudno jest zostać lekarzem, studia dużo kosztują i wcale nie są łatwe. Dziwiło mnie,
że mimo to zrezygnowałeś. Pomyślałam, że może nie lubisz leczyć. %7łe poczułeś, że to cię
ogranicza...
Zdecydowanie nie. Tydzień, który teraz spędziłem na Abbott Road, przypomniał mi, jak
bardzo mnie to pociągało. Ale interes zaczął się rozrastać, ktoś musiał zająć się planowaniem
jego przyszłości.
Czy ona jest w stanie to zrozumieć? Czy ujawnienie naczelnego motywu nie zniechęci jej
do niego? Nie byłoby to takie złe, podpowiadało mu sumienie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę
to, co miał jej jeszcze do powiedzenia.
W sporej mierze chciałem zbudować podstawy materialnego bezpieczeństwa. Nie dla
siebie, lecz dla taty i moich ewentualnych dzieci. Ojciec był zdolnym uczniem, najlepszym w
klasie, ale nie było pieniędzy, więc poszedł do pracy. Do kopalni. W tamtych czasach górnicy
nie zarabiali dużo. Matka umarła, kiedy miałem dwa lata...
Dwa?! Jak on łączył pracę i opiekę nad dwulatkiem?
Pomagały mu obydwie babcie, ale zawsze był przy mnie. Marzył, żebym otrzymał
wykształcenie.
Uśmiechnęła się, a on odpowiedział jej uniesieniem brwi.
O co chciałaś zapytać?
%7łebyś był wykształcony czy bogaty? Poczuł się niepewnie.
Ależ ty jesteś dociekliwa. Jasne, że chciał, żebym zdobył wykształcenie, ale ja chciałem
też mu się odwdzięczyć: mieć tyle pieniędzy, żeby zapewnić mu wygody do końca życia.
Zwietnie to rozumiem stwierdziła. Zapewniłeś?
Tak. Kiedy byłem na studiach, miał wypadek w kopalni i stracił władzę w nogach. W
trakcie pobytu w szpitalu i podczas bardzo długiej rekonwalescencji zaczął czytać. Wcześniej
nie miał na to czasu. Teraz nie mogę nadążyć z uzupełnianiem biblioteki.
Wypadek w kopalni! Powiedział to tak spokojnie, lecz dla studenta musiał to być
prawdziwy wstrząs. Widziała nieraz zrozpaczone rodziny, które czekały przy wyjściu z
szybów, niepewne kogo za chwilę wyniosą ratownicy. Wyobraziła sobie Mike a w tej
sytuacji. I to zderzenie z nową rzeczywistością: żyje, ale już nie będzie tą silną i aktywną
stroną w ich układzie. Pogładziła jego dłoń.
Ja też chciałabym mu nieba przychylić rzekła półgłosem. Odkrycie nowego oblicza
[ Pobierz całość w formacie PDF ]