[ Pobierz całość w formacie PDF ]
snem mi się stałaś, złotym snem
i moją już niezłomnie
chociaż nie kochasz wszakże wiem
że nocą przyjdziesz do mnie
przyjdziesz by razem lecieć w dal
i razem konać w dali
twe oczy sen z błękitnych fal
twe usta sen z korali
twe usta wciąż całują mnie
i szepczÄ… zgrzane lotem
"wszak ja się tobie tylko śnię
nie zapominaj o tem!"...
nie zapominaj ciągle wzwyż
wzbijamy siÄ™ oboje
o, jakże cudnie mi się śnisz!
o ty, kochanie moje
99
Z DZIENNIKA II
ach! tylko raz, jedyny raz
widziałem cię dziewczyno!
a już ku tobie szumi las
ku tobie rzeki płyną
ku tobie każdy leci ptak
na skrzydłach mej tęsknoty
i pod twoje stopy każdy szlak
swój rąbek ściele złoty!
i czymże jest ten martwy czas
dla serc co kipią szałem?
czyż kocham mniej, że tylko raz
raz tylko cię widziałem...?
czyż kocham mniej, że oto śnię
w oddali od twego świata?
wszak, niby motyl, imiÄ™ twe
do lasów mych przylata!
raz do uścisku dałaś dłoń
odchodzÄ…c w kraj daleki
śmierć tylko raz całuje w skroń
a sen jej trwa na wieki!
Z NIM BDZIESZ SZCZZLIWSZA
Zrozum to, co powiem e H7
Spróbuj to zrozumieć dobrze G D
Jak życzenia najlepsze, te urodzinowe C G
Albo noworoczne, jeszcze lepsze może a H7
O północy gdy składane C G
Drżącym głosem, niekłamane. H7
Z nim będziesz szczęśliwsza, C G
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim. a H7
Ja, cóż C
Włóczęga, niespokojny duch, G
Ze mną można tylko a
Pójść na wrzosowisko D7
I zapomnieć wszystko e
Jaka epoka, jaki wiek, C G a
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień G a C G
I jaka godzina a
Kończy się, C
A jaka zaczyna. e
100
Nie myśl, że nie kocham
Lub, że tylko trochę,
Jak ciÄ™ kocham, nie powiem, no bo niewypowiem-
Tak ogromnie bardzo, jeszcze więcej może
I dlatego właśnie żegnaj
Zrozum dobrze, żegnaj.
Z nim będziesz szczęśliwsza...
Ze mną można tylko w dali znikać cicho. aCe
Z PODWÓRKA
Orzech starzeje się po włosku D fis G A
Jest twardy lecz jednak do zgryzienia h G A
Zielone krople jego oczu h A G fis
Już mało mają do patrzenia G A D
Sąsiadka mruga do mnie często
To tik co został jej z małżeństwa
A mąż pijany suszy się na sznurze
Już wkrótce przyjdą znowu święta
Wisi też dywan co latać zapomniał
Prezent od teściów wierny pies
Sierść mu się jeży już niegęsta
Rzadkim wzruszeniem szkoda Å‚ez
Tu trzeba twardo jak ten orzech
Niech nie pomyślą nic sąsiedzi
Z dywanu lecÄ… chmury kurzu
To może w nim złe licho siedzi?
Z SYNEM W OKNIE
Patrzymy wspólnie D
Na ten sam orzech włoski G
Jak słońce zawiązuje mu D
Zielone w koronie loki G D
Widzimy razem
TÄ™ samÄ… Å‚Ä…kÄ™
Na której czas chwilowo
ZamknÄ…Å‚ siÄ™ w poziomkÄ™
Lecz ja powoli G
Wyprowadza siÄ™ z tej zieleni A D G A
I jednÄ… nogÄ… G D
Już wchodzę do jesieni e A D
101
A tobie który jesteś
Jeszcze cały zielony
Potrzebny do drogi
But siedmiomilowy
ZA DAL DAL
A fis D E (ref.)
Ja wiem A
Wiem
%7łe gór tych fis
Siedem jest D E
Wiem też cis
Wiem fis
Przejść muszę D
Siedem rzek! E E7
I ciÄ…gle dal A A
Za dalÄ… dal fis fis
Zawieje, śnieżyce i żar, i kurz D E cis fis
I nie wiem nawet już D D
Czy tam gdzieÅ› E E
Będzie kres A fis
Czy tam gdzieÅ› D E
Będzie kres A fis D E
Już w żadnych
Oczach
Nie będę
Mieszkać mógł
Już w każdych włosach
ZobaczÄ™
Wstęgę dróg!
I ciÄ…gle dal...
Ja wiem
Czemu
Zaszumiał
Nagle wiatr
SÅ‚yszÄ™
Mówi, że w drogę
Na mnie czas!
I ciÄ…gle dal...
102
ZA GÓR
za górą, za chmurą, za dalą
promienie zagasły spalone
na niebie siÄ™ gwiazdy krysztalÄ…
błękitne różowe zielone!
i chyli siÄ™ niebios opona
i zda się tam śpiewnie i gwarnie
świat cały wyciąga ramiona
świat cały ku niebu się garnie
a światło uderza swą falą
w obłok jak w skały spiętrzone
i gwiazdy siÄ™ palÄ… krysztalÄ…
błękitne różowe zielone!
ZABRAKNIE CI PSA
Ja sobie pójdę precz, A G
Pójdę precz daleko, D
Do Zagubinowa. A
W oddali zniknie A
Głowa moja płowa G D A
Lecz jeszcze, o pani, / C
Doczekasz siÄ™ dnia... / G
Zabraknie ci psa! /x2 D A
Nie będę łasił się,
Do rąk twych przypadał,
A ty jak ta skała.
Nie będę skamlał,
%7łebyś mnie pogłaskała.
Lecz jeszcze, o pani...
Co uzyskuje siÄ™
Akaniem i błaganiem?
Niechaj wie, kto nie wie:
Dziewczęce serce
Coraz bardziej twardnieje.
Lecz jeszcze, o pani...
103
Ja sobie pójdę precz,
Pójdę precz daleko,
Może Patagonia.
Tak, żebyś była
Bardzo zadowolona.
Lecz jeszcze, o pani...
ZAPOMNIANY GRAJEK
W jaki cień się usunąłeś G D
Grajku zapomniany grajku H7 e
Któryś wprawił w ruch muzykę C G
I poderwał nas do tańca G0 D7
I z jakiego omamienia H7 e
Wrzaw przytupów roztańczenia H7 C
Nie wiadomo kiedy gdzie G D
Wymknąłeś się z izby w sień C e
Nie pamięta cię już nikt
Lecz wciąż jeszcze krąży w żyłach
Coraz szybciej i obrotniej
Jak wrzeciono twa melodia
Słychać tylko tupot butów
Słychać tylko tupot serc
Kto przetrzyma kto ustanie
Trwa sam bez muzyki taniec
Grajku zapomniany grajku
Wychyl siÄ™ zza chmur raz jeszcze
PrzeciÄ…gnij po strunach smyczkiem
Dla tych co zgubili rytm
Dla tej smutnej pani w kÄ…cie
Dla staruszki pod zegarem
I dla tego opartego
Plecami o drzwi poety
ZAWIROWAA ZWIAT
chmury skłębione niosą mrozy i śnieg C d
wiatr gwiżdże w nieszczelnych futrynach F C
kolejny raz pociąg spóznia się
znak że znowu zaczyna się zima
104
królowa śniegu srebrnym welonem swym
przykryła prawie świat cały
wystawić poza domu próg
to wyczyn nie lada śmiały
szare poranki i krótkie dni
każde z nas ma dziś tylko dla siebie
tysiące listów strawił pieca żar
w tym dwieście pięćdziesiąt do ciebie
zawirował świat
jak płatki śniegu na dworze
stare wspomnienia ożyły znów
niewiele nam to jednak pomoże
ZBIEG OKOLICZNOZCI AAGODZCYCH
Szliśmy do siebie ty i ja h e
A drogi nasze wciąż mroczne były A D
Lecz znalazł się ktoś G
I pomógł nam się spotkać e
Wśród zielonej naszej równiny Fis h
Wyszliśmy piękni dla siebie Fis h
I tacy zadziwieni A D
Nasze serca gorÄ…ce e
Bić równo zaczęły h
Jakby same tylko były na Ziemi G Fis
A przecież mogłem być e
Przed twojÄ… erÄ… A D
A przecież mogłaś być G e
Przed mojÄ… erÄ… Fis h
Zbiegliśmy razem ty i ja
Z gór ośnieżonych w ciepłą dolinę
Kto tak dobry był
I pomógł nam się spotkać
W tej oszalałej gęstwinie
Wyszliśmy nadzy dla siebie
Z nocy na światło dzienne
Nasze zegarki ślepe
Chodzić nagle zaczęły
O jednej i tej samej godzinie
A przecież mogłem być
Przed twojÄ… erÄ…
A przecież mogłaś być
Przed mojÄ… erÄ…
105
ZDZIWIONA
Ona się tak pięknie dziwi E A E
I cała taka jest zdziwiona A H
Zdziwienie jej jest jak myśliwy E A E
I jeszcze dziwiÄ… siÄ™ ramiona A H
Ze zdziwienia aż podnosi brwi A E
Coraz piękniejsze w tym zdziwieniu H E
To jakby ktoś otwierał drzwi A E H
I wejść już dalej nie mógł A E
Ona się tak pięknie dziwi
I ciÄ…gle wszystkim zaskoczona
W zdziwieniu swym aż traci siły
Lecz dalej jeszcze jest zdziwiona
Ją dziwi nawet płytki talerz
Zadziwia skrzynka pocztowa
Ona nie musi mieć już innych zalet
Niech tylko będzie wciąż zdziwiona
ZNÓW PITA NAD RANEM
.G.C.G.C. .G.C.G.C. .G.C.D.C.
G.D.D. .C.D.G.C.G.C.
A ja .G.C.G.C.
A ja bez ciebie .G.C.D.C.
Jakby bez ręki .G.D.
Jak niebo bezchmurne .G.
Które traci błękit .C.D.D.
A ja .G.C.G.C.
A ja bez ciebie .G.C.D.C.
Niczym nad przepaścią .G.D.
I choć gwiazdy liczę .C.
Trudno będzie zasnąć .D.G.C.G.C.
A ja
A ja bez ciebie
Jak pień powalony
I jeszcze słyszę tylko
Ziemi straszny skowyt
106
A ja
A ja bez ciebie
Jak księżyc bez nocy
I nikt snu nie zsyła
Na zmęczone oczy
A ja
A ja bez ciebie
Jak wiadro bez wody
Jak śliwka bez pestki
Bez poręczy schody
A ja
A ja bez ciebie
Niczym kwiat bez rosy
Listy twe sÄ… czarne
Zwłaszcza po północy
A ja
A ja bez ciebie
Jak drzewo bez liści
Jednak znów nie zasnę
Już mi się nie przyśnisz
A ty
A ty beze mnie?
Co siÄ™ jutro stanie
Sen przyjść nie chce miła
Znów piąta nad ranem
ZOBACZYSZ
Ach, kiedy ona cię kochać przestanie: h
Zobaczysz ! e
Zobaczysz noc w środku dnia, G Fis h
Czarne niebo zamiast gwiazd; G D
Zobaczysz wszystko to samo, C0
Co ja. e
Zobaczysz wszystko to samo, G Fis
Co ja. h
[ Pobierz całość w formacie PDF ]