X


do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf; download; ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Podziwiał jej ciche męstwo, które wyczuł już przy pierwszym
spotkaniu. Teraz, kiedy przekonał się, jakiego wyczynu doko�
nała, podziw zamienił się w miłość. Czuł się podle i niegodnie
za każdym razem, kiedy przypominał sobie, jak beztrosko trak�
tował ją w Padworth, na początku ich znajomości.
Drugiego dnia wziął nożyczki i starannie, równo obciął dłu�
gie, kasztanowate włosy Thei, które zwisały w zlepionych strą�
kach. Miotając się w gorączce ciągle próbowała je odgarnąć
z twarzy. Postrzyżyny przyniosły nie tylko ulgę, ale coś dużo
więcej. Teraz dopiero, uwolnione od własnego ciężaru, włosy
zaczęły się w naturalny sposób wić i otoczyły jej twarz uroczą
aureolą. Mimo choroby, blada twarz dziewczyny nabrała blasku
i urody.
Gis odwołał wizyty sprzątaczki, zapłaciwszy z góry za nie-
przepracowane dni. Bieliznę odwoził do praczki, drżąc za
każdym razem, kiedy musiał zostawić Theę samą, zrobił też
większe zakupy w magazynie w Barton Dene - jego domek
leżał o pół mili za wsią. Kiedyś kupił go, by zapewnić sobie
prywatność, i dziś błogosławił siebie za tę decyzję. Nikt
w okolicy nie wiedział, że młody panicz ma w Rose Cottage
gościa.
Gis wbiegł po schodach i z ulgą przekonał się, że Thea
smacznie śpi i nawet nie zmieniła pozycji od chwili, kiedy ją
zostawił. Minęły trzy dni od czasu, kiedy zapukała do jego
drzwi, i po raz pierwszy zasnęła zdrowym i spokojnym snem.
Przyglądał się jej przez moment, a serce rozpierało mu dziwne
uczucie, podobne do tego, jakiego po raz pierwszy doświadczył
w Padworth. Doświadczał potrzeby opiekowania się Theą, i na
tej glebie z każdym dniem coraz mocniej rozkwitało gorące
uczucie. Zapragnął nagle wejść do łóżka, wziąć ją w ramiona
i tulić... o nie, jeśli miał być szczery, pragnął o wiele więcej.
Nigdy dotąd nie doświadczał takich porywów wobec Diany
Troy czy też innych kobiet.
Gis stał i patrzył na tę, którą śmiał nazwać swoją prawdzi�
wą miłością. W jaki sposób ta cicha dziewczyna zdołała tak cał-
kowicie i niepostrzeżenie zawładnąć jego sercem, pozostawało
dla niego tajemnicą. Zawsze trzymał się z dala od innych, sta�
rając się nie angażować głębiej w żaden związek, zwłaszcza od
czasu, kiedy odkrył sekret swojego urodzenia. Lecz Thea prze�
łamała wszystkie zasieki, jakie wzniósł pomiędzy sobą a świa�
tem.
Przypomniał sobie urywane słowa, które wypowiadała
w malignie, kiedy czuwał u jej wezgłowia.
- Czy mu na mnie zależy? Nie mogę uwierzyć, że tak. Może
mieć każdą, którą zechce. Dlaczego miałby chcieć mnie? Nawet
jeżeli tylko ja go kocham, a inne nie.
- Ja też ciebie chcę, kochana - szepnął cichutko. - I wiem
to na pewno. Chcę cię miłować, dbać o ciebie i chronić oraz
ukarać tych wszystkich, którzy cię skrzywdzili, ale tylko wtedy,
jeśli sama tego zechcesz.
Napawał się jeszcze dłuższą chwilę jej widokiem, a potem
zszedł na dół, do kuchni, by ugotować pożywny rosół na mięsie,
które kupił w sklepie, i na warzywach z własnego ogródka. Te�
raz docenił w pełni swoją samodzielność, której nauczył się na
wojnie, bo dzięki temu mógł sam dbać o swoją ukochaną i do�
gadzać jej.
Przypomniał mu się jeden z rekrutów, z którym razem za�
ciągnął się do wojska, prosty człowiek, który młodego, wynio�
słego arystokratę rozbawiał rubasznymi opowieściami o  swo�
jej kobicie". A teraz sam ma swoją kobietę, o której mógłby
opowiadać bez końca. Od kiedy w jego domku zjawiła się Thea,
zrozumiał, co tamten miał na myśli. Tak, Thea jest jego kobietą
i będzie się o nią troszczył jak nigdy dotychczas.
Miał nadzieję, że Thea wreszcie zacznie dochodzić do zdro�
wia. Wstawił zupę w żeliwnym garnku, umieścił go na płycie
190
kuchennej i wrócił na górę. Thea, rozbudzona, siedziała na łóż�
ku i spoglądała spokojnym, trzezwym wzrokiem. Włosy i ko�
szulę miała mokre od potu, ale to świadczyło o tym, że wynisz�
czająca organizm gorączka wreszcie ustąpiła.
- Och, Gis! - zawołała się głosem nabrzmiałym emocją -
myślałam, że tylko mi się śniłeś. Sprawiłam ci okropny kłopot,
prawda? Pamiętam jak przez mgłę, że krzyczałam, a ty trzyma�
łeś mnie za rękę.
Ukląkł przy łóżku, chwycił jej dłoń i gorąco ucałował.
- Wcale nie sprawiłaś mi kłopotu - zapewnił, a ujrzawszy,
że Thea zrzuca okrycia i zamierza wstać, dodał pospiesznie: -
Nie, kochanie, nie odkrywaj się, bo teraz, kiedy spadła ci go�
rączka i jesteś osłabiona, możesz się łatwo zaziębić.
Na jej twarzy pojawił się wyraz niekłamanego zachwytu.
- Och/Gis, powiedziałeś do mnie  kochanie". Naprawdę tak
o mnie myślisz? - upewniała się, pełna niedowierzania. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • autonaprawa.keep.pl
  • Cytat

    Dawniej młodzi mężczyźni szukali sobie żon. Teraz wyszukują sobie teściów. Diana Webster

    Meta

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.