[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pojemników z benzyną. Tu też nie ma ratunku. Obok przebiega grupa ludzi.
Musimy się przedostać do Berliner Tor! woła jakiś mężczyzna w
pulowerze. Tu udusimy się, a tam jest przestrzeń i powietrze!
Wpadają na mostek; przy jego balustradzie widać znowu kilka postaci.
Chodzcie z nami! krzyczy ten w pulowerze. Tu zginiecie!
Nikt nie odpowiada. Nieruchome postacie to tylko zastygłe ciała tych, którzy
zginęli z gorąca, z braku tlenu.
Biegną teraz przez wąską ulicę. Płomienie z gorejących domów łączą się nad
ich głowami w jakieś koszmarne, ogniste sklepienie. Znowu ukazuje się przed nimi
kilka sylwetek. Zatrzymują się, zmieniają kierunek, nagle stają jak wryci. Słychać
rozpaczliwe wezwania o pomoc. Ich stopy tkwiÄ… mocno w gorÄ…cym, roztopionym
asfalcie.
Dziewczyna osłania twarz i włosy chustką. Sukienkę ma w wielu miejscach
wypaloną przez padające nieustannie iskry. Dzieciak na jej ręku cicho płacze.
Na końcu ulicy zagradzają im drogę zwały gruzu, skłębione, pogięte żelazne
belkowania. Zawracają. Na jezdni widać nieruchome ciała tych, których zatrzymał
zdradliwy asfalt. Skręcają w boczną ulicę. Jej środek zalany jest płonącą masą
wypływającą z wielkiej bomby, ale domy nie płoną jeszcze. Można tędy przejść.
Powietrze wypełnia nagle narastający ryk. Zrywa się huragan. Wygląda to
niesamowicie: na oszczędzonej dotychczas przez żywioł ulicy z nie naruszonych
domów odrywają się balkony, dach zostają porwane do góry, straszliwy podrituc
przygina niemal do ziemi silniejsze drzewa, nie które słabsze łamie lub wyrywa z
korzeniami.
Miotane przez wiatr, czepiając się występów, murów, mijają właśnie płonący
duży gmach, gd wtem Magda czuje, jak potężna siła próbuje unieść w górę, szarpie
odzież, wyrywa z rąk zawiniątko z dzieckiem, unosi je i rzuca ten wirujacy w
powietrzu przedmiot prosto w strzelają na kilka pięter w niebo płomienie.
Przerażona dziewczyna czuje, że jest zupełnie naga straszliwy prąd powietrza
zdarł z niej wszystko.
Ta potworna siła to huragan spowodowali przez rozgrzaną setkami pożarów
atmosferę, która utworzyła sięgający na wiele kilometrów komin prących w górę
mas gorącego powietrz Napływające w próżnię chłodniejsze powietrze zostaje
zassane z taką siłą, że osiąga szybko dziesiątków metrów na sekundę i moc
tornad Ten huragan rozżarza jednocześnie pożary, podwyższając ich temperaturę
do setek, a nawet tysiÄ…ca stopni.
Niemka oglÄ…da siÄ™ i doskakuje do Magdy. CharczÄ…c coÅ› wspina siÄ™ na palce,
wolną ręką wpija się w szyję dziewczyny, zaciska dłoń. W chwilę potem jej ucisk
wiotczeje, kobieta powoli, bezgłośnie osuwa się na bruk. Leży bez ruchu. Magda
29
%7Å‚ÓATY TYGRYS 1967/23 FIASKO PLANU ZAGAADY
pochyla się, próbuje wyjąć jej z ręki dziecko, ale cofa się: matka i dziecko mają
twarze pokryte obrzękiem, czerwonosine. Nie żyją już.
Magda także odczuwa skutki braku tlenu. Całym wysiłkiem woli musi
przezwyciężać ogarniającą ją apatię. Wolno kieruje się tam, gdzie dostrzega jakieś
poruszające się cienie. Wokół czuć spaleniznę, z którą niesie się odrażający swąd
smalonego mięsa. Wdychane powietrze jest samym żarem, ulica bagnem
płonącej smoły, niebo, ku któremu kieruje spojrzenie ogromną kopułą ognia...
Dziewczyna nie wie, ile czasu upłynęło od początku nalotu. Wraz z tłumem
wydostaje się wreszcie z morza płomieni na wolniejszą przestrzec zatłoczoną już
przez tysiące pogorzelców. Bezwolnie osuwa się na ziemię. Jakaś litościwa ręka
podsuwa jej stary płaszcz. Dziewczyna otula się nim, zapada w odrętwienie. Wie
tylko, że jest uratowana.
* * *
Jak doszło, jak mogło dojść do katastrofy. W takich rozmiarach, katastrofy
będącej jednocześnie ciężką porażką niemieckiej obrony przerw lotniczej?
Nalot na Hamburg w nocy z 24 na 25 lipca 1943 roku, który był wstępem do
zakrojonej na najszerszÄ… skalÄ™ akcji powietrznej przeciwko temu miastu,
zakodowany został w tajnych aktach Pomber Command pod wyjątkowo
sugestywnym kryptonimem Operation Gomorrah . Harris sięgnął zapewne do
Biblii, gdzie znajduje się wstrząsający opis zagłady Sodomy i Gomory. Chcą
sprawić Hamburgowi podobny los. Operacja Gomora miała zapoczątkować
nowÄ… fazÄ™ ofensywy powietrznej przeciwko III Rzeszy. W spejalnym rozkazie
dziennym dowódca lotnictwa bombowego RAF pisał:
Bitwy o Hamburg nie wygramy w ciÄ…gu jednej nocy. Potrzeba przynajmniej 10
tysięcy ton bomb, aby zburzyć to miasto. Jeżeli chcemy osiągnąć maksymalny efekt,
trzeba atakować naprzemiennie. Pierwszy nalot zostanie przeprowadzony głównie
przy użyciu bomb zapalających.
Do nalotu przygotowano 790 samolotów: 3 Lancasterów, 245 Halifaxów, 125
Stirlingów i 73 Wellingtony. Oprócz poważnego ześrodkowania sił i zamierzonej
wysokiej częstotliwości powtarzania nalotów, Harris przygotował jeszcze jeden
niezwykle istotny element zaskoczenia, który w całokształcie przygotowań znalazł
się pod za szyfrowanym określeniem Window Okno Były to po prostu
długie na 27 centymetrów paski staniolu, które miano zrzucać z samolotów do
zakłócenia pracy niemieckich stacji radiolokacjnych. Przed rokiem już angielskim
uczonym udało się wykryć, że lecące w powietrzu paski folii aluminiowej o
długości równej połowie długości fali, na której pracuje radar, dają na jego
ekranach obraz taki sam, jak echo samolotów. Do lata 1943 roku ten prosty, a
30
%7Å‚ÓATY TYGRYS 1967/23 R. SZUBACSKI
zarazem bardzo skuteczny sposób zakłócania sprawności radiolokatorów nie był
stosowany. Obawiano się, że Niemcy mogą również skorzystać z niego i
zdezorganizować obronę przeciwlotniczą Wielkiej Brytanii.
Teraz jednak obrona niemiecka doznała tak znacznego wzmocnienia, że naloty
stały się przedsięwzięciem zbyt kosztownym. Nie chodziło 6v gruncie rzeczy o
samoloty, produkowane na coraz większą skalę, ale o załogi, których wyszkolenie
trwało długie miesiące, a które statystycznie biorąc ginęły w tym okresie po
sześciu tygodniach służby, po dwudziestu zaledwie lotach bojowych. Na takie
straty nie mogło sobie pozwolić żadne lotnictwo.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]