[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nowłosy, miał przyjemny niski głos. Od pierwszej chwili
wiedziała, że się dogadają ze sobą.
- Pani Turner? - Wysoki mężczyzna przełożył teczkę
pod lewe ramię i wyciągnął do niej rękę. - Nazywam się
Jason Clay. Bardzo mi miło panią poznać.
- Mów do mnie Randee. - Dłoń dziewczyny zginęła
w ręce olbrzyma.
- Dobra, dobra, nie podlizuj siÄ™ szefowi. - GÅ‚os Corda
brzmiał szorstko, ale Randee zdziwiła serdeczność, z jaką
jej wspólnik klepał przyjaciela po ramieniu. - Ta pani nie
jest przyzwyczajona do manier Teksańczyków.
- Prawdę mówiąc, Jason, nie jestem przyzwyczajona do
żadnych manier.
Mężczyzna uśmiechnął się ze zrozumieniem.
67
Anula & Irena
Scandalous
- ZnajÄ…c Corda, wcale siÄ™ temu nie dziwiÄ™. Obawiam
się, że nie jest lwem salonowym.
Poza zgodnym charakterem i doskonałą znajomością
swojego fachu Jason odznaczał się także zdolnościami do
mechaniki i zawsze sam zajmował się maszyną, którą la
tał. Randee musiała przyznać, że Barrett podjął słuszną de
cyzję. Za kilka dni będą mogli ruszyć pełną parą.
- Proszę, to harmonogram jutrzejszych lotów. - Cord
rzucił kilka zadrukowanych stron na stół, na którym
wciąż panował bałagan po ich poprzednich spotkaniach.
Promienie popołudniowego słońca załamywały się na
gładkim blacie. Randee przejrzała plik kartek. Jej wspól
nik nie był wylewny, ale widziała, że coś go cieszy.
- Trzy pełne loty pierwszego dnia. - Uśmiechnęła się do
niego. - Wspaniale. Chyba naprawdÄ™ znasz siÄ™ na swojej
pracy.
- Pewnie, że tak. Ale myślałem, że nigdy tego od ciebie
nie usłyszę. - W jego głosie zabrzmiała nuta satysfakcji,
która sprawiła, że Randee przypomniał się dotyk jego rąk
na jej nagiej skórze. Odsunęła od siebie te wspomnienia
i przywołała się do porządku.
- Bardzo mi przykro, jeśli kiedykolwiek dałam ci od
czuć, że kwestionuję twoje opinie. Jeśli chodzi o Big Is-
land Wings, jesteÅ› ekspertem.
- Czy mógłbym to mieć na piśmie?
- Nie rozumiem. - Chciała odgadnąć jego myśli, ale
twarz mężczyzny pozostała nieprzenikniona. Usiadł cięż
ko na krześle i odłożył na bok kule. Siedział przez chwilę
w milczeniu, patrząc w podłogę. Wreszie podniósł głowę
i spojrzał jej w oczy.
- Randee, myślę, że powinniśmy trochę ochłonąć.
- Z pewnością. - Randee zesztywniała. Po raz pierwszy
68
Anula & Irena
Scandalous
któreś z nich wspomniało, o tym, co między nimi zaszło.
Ich milczenie z pewnością nie wynikało z tego, że napię
cie zniknęło. Wprost przeciwnie. Każda chwila spędzona
razem potęgowała jej uczucia do niego.
Cord wzruszył ramionami, ale bez poczucia winy.
- Chyba zauważyłaś, że wywieramy na siebie pewien
szczególny wpływ...
- Zauważyłam. - Randee szybko przerwała mu. Zauwa
żyła? Nie myślała o niczym innym. - Rzeczywiście, też
uważam, że powinniśmy trochę ochłonąć. Co konkretnie
masz na myśli?
Barrett przyjrzał jej się uważnie. Czuła na sobie jego roz
palone spojrzenie przesuwajÄ…ce siÄ™ po jej ciele, jakby na
prawdę zamierzał jej powiedzieć, co ma na myśli. Co obo
je mieli na myśli. I nie miało to nic wspólnego z firmą.
- Musimy się podzielić obowiązkami. Ja zajmę się Big
Island Wings, a ty marketingiem, finansami i organizacjÄ…
przewozu pasażerów.
Kiwnęła głową, na co on uśmiechnął się słabo.
- W ten sposób będziemy robić to, co umiemy najle
piej, i nie zajdziemy sobie za...
- Paznokcie - wtrąciła, zanim Cord wkroczył na niebez
pieczny teren. W jego ustach nawet niewinne słowo, jak
skóra, mogło brzmieć dwuznacznie. Randee spłonęła ru
mieńcem. Oboje wiedzieli, o co mu chodziło. Dla nich
obojga będzie lepiej, jeśli będą się unikać. Zbyt wiele ry
zykowali. %7ładne z nich nie powinno narażać spółki.
Randee mogła tylko mieć nadzieję, że siła przyciągają
ca ich do siebie, z czasem osłabnie. W przeciwnym razie
zle się to skończy dla nich obojga.
69
Anula & Irena
Scandalous
8
Przez kilka kolejnych tygodni Randee była całkowicie
pochłonięta pracą. Często myślała o Cordzie, ale udawa
ło jej się opanować fantazje. Wiedziała, że tym razem za
uroczenie może ją kosztować resztę majątku. Zaprzepaści
łaby przyszłość swoją i syna.
Zajęła się więc zdobywaniem klientów. Najpierw dzwo
niła do największych agencji turystycznych w Honolulu,
pózniej osobiście prezentowała usługi firmy. Była profe
sjonalna, szczera i przekonująca, a poza tym miała konku
rencyjne ceny. Nic więc dziwnego, że jej oferta spotkała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]