[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się na brzuch.
Chłopak wiedział dobrze, że w takiej chwili nie należy się Livii sprzeciwiać. Ukląkł i pochylił
się. Czo łem do tknął koł dry. Ręce miał nadal zwią za ne i mógł tyl ko cze kać na to, co bę dzie da lej.
Livia zaczęła wpychać dildo między jego pośladki. Rozchylała je i obracała dildo. Felipe
niestety nie zdołał powstrzymać okrzyku bólu i Livia straciła cierpliwość. Popchnęła dildo mocniej
i gdy tyl ko w nie go we szło, wsko czy ła na łóż ko.
Kiedy stawała nad służącym, oddychała szybko i płytko. Gdy wszedł w nią drugi koniec dildo,
za drża ła z roz ko szy. Wy wo ła ła wi bra cje i Fe li pe zno wu jęk nął. Zi gno ro wa ła go.
Upajała się tym, że mężczyzna jest zdany na jej łaskę. Za każdym razem, gdy karała Felipe,
przeszywał ją gwałtowny ból, który mógł ukoić tylko orgazm. Najlepiej, żeby przyszedł wtedy, gdy
chłopak będzie czuł zarówno ból, jak i przyjemność. Było to całkowite przeciwieństwo jej relacji
z Car lo sem i wła śnie ten kon trast spra wiał, że eks cy to wa ła się tak bar dzo.
Ogarnięta dążeniem do jak największej przyjemności rzucała się na dildo tak gwałtownie, że
weszło w Felipe jeszcze głębiej. Krzyknął, a jego biodra zaczęły się gorączkowo poruszać. Orgazm
był co raz bli żej.
Cze kaj! syk nę ła Li via, gdy po czu ła, że mię śnie jej po chwy za czę ły się na pi nać.
Zorientowała się, że chłopak nie potrafi już nad sobą zapanować. Doznania były zbyt silne i nie
mo gła zro bić nic, żeby opóz nić mo ment jego szczy to wa nia.
I właśnie wtedy Carlos zareagował. Podszedł do łóżka, wsunął dłoń pod zlane potem ciało
służącego i chwycił jego pulsującego fiuta. Naciskał na niego kciukiem od spodu, a palcem
wska zu ją cym z dru giej stro ny.
Livia domyśliła się, co robi, i pomyślała o tym, jak okropnie musi się czuć Felipe, i podnieciło ją
to jeszcze bardziej. Mocno naparła na dildo. Chwyciła Felipe za biodra, żeby być jak najbliżej
nie go.
Szlochał z rozczarowania, bo Carlos uniemożliwiał mu ejakulację. Livia jeszcze nigdy nie czuła
tak wyraznie, że ma władzę, i jej ciało zareagowało na to natychmiast. W ciągu kilku sekund, po tym,
jak Felipe zaczął płakać, wstrząsnęła nią seria potężnych fal gorącej przyjemności. Poczuła się
wy czer pa na.
Kie dy opa dła na łóżko, Car los pu ścił ofia rę. Fe li pe klę czał na łóż ku i ci cho ję czał.
Livia zlitowała się nad nim. Rozwiązała mu ręce, przewróciła na plecy i wsunęła w siebie jego
ku ta sa.
Dojdz szyb ko po le ci ła. Ale po sta raj się, że bym ja też do szła.
Felipe mocno wypchnął biodra do góry. Poczuła go głęboko. Gwałtowność jego ruchów znów ją
po bu dzi ła.
Tak! krzyk nę ła try um fal nie.
Po kilku sekundach szczytowali. Równocześnie. Gdy opadła na kochanka, poczuła, że liże jej
sutki. Za wsze to ro bił po or ga zmie, i lu bi ła to. Car lo so wi naj wy raz niej się to nie spodo ba ło.
Wy star czy wark nął. Na dziś ko niec szko le nia. Mo żesz odejść.
Li via le ni wie sto czy ła się z Fe li pe. Zwlókł się z łóż ka, po zbie rał ubra nia i po spiesz nie wy szedł.
Więc lu bisz kon tro lo wać czy jąś przy jemność, tak? rzucił Car los.
Li via nie była pew na, czy jest za do wo lo ny.
To miła od mia na wy ja śni ła.
Oczy wi ście. W ta kim ra zie z chę cią po mo żesz mi szko lić Chloe.
Tak są dzę przy zna ła.
Pogładził jej wciąż wilgotne ciało. Masował jej piersi, przesunął dłońmi po brzuchu i zaczął
drażnić skórę po wewnętrznej stronie ud. Robił to, dopóki nie poczuł, że zaczęła reagować.
Z wes tchnie niem za do wo le nia przy mknę ła po wie ki. Wte dy cof nął dło nie.
Chciałbym, żebyś jutrzejszy wieczór spędziła z przyjaciółmi powiedział, gdy spojrzała na
niego zaskoczona. Nie wydaje mi się, żeby Chloe potrafiła się za pierwszym razem rozluznić
w two jej obec no ści.
Dla cze go prze sta łeś mnie do ty kać? za py ta ła płacz li wie.
Może nie podobało mi się to, co robiłaś z Felipe rzucił niedbale. Pamiętaj, że jutro chcę
mieć dom dla sie bie. Zro zu mia łaś?
Oczy wi ście po twier dzi ła.
Kiedy wyszedł, nie potrafiła określić, jakie emocje budzi w niej to, że Chloe ma z nimi
zamieszkać. Zastanawiała się też, czy mądrze postąpiła, pozwalając Carlosowi obserwować siebie
z Felipe. Pomyślała, że jeśli chodzi o ludzi takich jak Carlos Rocca, nie da się niczego stwierdzić ze
stu pro cen to wą pew no ścią.
Rozdział 7
Chloe doszła do domu, w którym teraz mieszkała. Czuła się niezręcznie. Gdy wsuwała klucz do
zamka, zastanawiała się, ile czasu minie, zanim się do tego przyzwyczai. Miała spędzić w swoim
nowym pokoju trzecią noc, więc pewnie nie powinna się dziwić, że wciąż czuje się w nim jak
in truz, ale coś w at mos fe rze tego domu ją nie po ko iło.
Póz no wró ci łaś po wie dział Car los, wy cho dząc z sa lo nu. Dłu go pra cu jesz.
Organizujemy charytatywną kolację. Odbędzie się w przyszłym miesiącu. Mamy przy tym
spo ro pra cy.
Pa mię taj, żeby mi do star czyć dwa bi le ty.
Raczej nie bawilibyście się dobrze odparła, rozglądając się. Za niskie progi dla ludzi
ta kich jak ty i Li via. Le piej by ście się czuli w Co vent Gar den.
I tak po pro szę o te bi le ty.
Lizzie będzie zachwycona. Powiedziała mi dzisiaj, że chcesz zostać naszym patronem, gdy lady
[ Pobierz całość w formacie PDF ]