do ÂściÂągnięcia; pobieranie; pdf; download; ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

do śniadania. Wyraznie chciał uniknąć dalszej rozmowy na temat swego pobytu
na posterunku MO w Janowie.
Potem zajęliśmy się opisem i inwentaryzacją obrazów, rozwieszonych
w dworskiej sieni i na klatce schodowej. Tak zbliżyła się pora wydawania obiadów
w domu wczasowym  Postęp .
Zdecydowałem, że na obiad pójdę sam, dwór bowiem nie może pozostać bez
opieki nawet na krótki czas. Bigos jadł pózno jajecznicę, więc nic się nie stanie,
jak pomaszeruje na obiad po moim powrocie.
 Ale pan szybko przyjdzie? Na pewno?  niepokoił się Bigos. Przerażająca
mu się wydawała myśl, że mógłbym się spóznić i on by nie zdążył na obiad do
stołówki.
Poszedłem więc do Janówki samotnie, brnąc po topniejącym śniegu.
Stołówka była pełna gości wczasowych, których oglądałem dzisiaj po raz
pierwszy. Zapewne rozpoczął się nowy turnus wypoczynkowy.  A panna Marysia
nie wyjechała  pomyślałem.  Nie zapowiadała przecież wyjazdu.
Lecz Marysi w stołówce nie było. Wyznaczony nam przez pana Wasiaka stolik
pod oknem nie został zajęty, usiadłem więc przy nim i oczekiwałem, aż podadzą
zupę. Po chwili do stołówki zajrzała Zosia, a za nią Antek. Przysiedli się do mo-
jego stolika, czułem, że Zosia ma mi coś ważnego do zakomunikowania.
 Panna Marysia wróciła dopiero rano  oświadczyła mi intymnym szep-
tem.  To bardzo podejrzane.
Machnąłem ręką.
 Wiem. Razem z nami siedziała zamknięta w mojej kancelarii.
I opowiedziałem dzieciakom o wydarzeniach minionej nocy.
 Ależ to straszna historia!  załamała dłonie Zosia.
 Straszna? Przecież nic złego się nie stało  rozsądnie zwrócił jej uwagę
Antek.
 Skąd wiesz? Może tajemniczy Annopulos jednak dokonał swojego? Czy
pan kogoś podejrzewa?  zwróciła się do mnie.
Miałem wiele podejrzeń, zwierzyłem się z nich zresztą Wąsikowi. Nie chcia-
łem jednak tymi sprawami zatruwać myśli dwojga miłych dzieciaków.
 Przyszłość wkrótce wyjawi prawdę  rzekłem zagadkowo.
Zosia wygodniej usiadła na krześle i pochyliwszy się ku mnie, zaczęła szeptać:
 Wczoraj napisałam do pana kartkę, że ten facet z valconem opuścił na
zawsze nasz dom wypoczynkowy. I to prawda, proszę pana. Z tą różnicą, że za-
mieszkał chyba gdzieś bardzo niedaleko. Może w hotelu w Piotrkowie? Wczoraj
wieczorem, gdy wracaliśmy z generalnej próby Balladyny, na szosie w Janowie
przemknął obok nas jego valcone. Poszliśmy dalej i zauważyliśmy, że valcone
110
stoi na szosie przy wjezdzie na most. Miał zgaszone światła. Wydało się nam to
podejrzane, więc przemknęliśmy bokiem, żeby nas z samochodu nie dostrzeżono.
Wlezliśmy z Antkiem pod most i czekamy, co będzie dalej. A dalej tak było, że
valcone stał i stał. Zmarzliśmy porządnie i już byliśmy zdecydowani iść do do-
mu, gdy nagle na drodze ktoś się pokazał i skierował do samochodu. Niech pan
zgadnie, kto to był?
 Janiak.
 Nie  zachichotała Zosia.  To była panna Marysia.
 Hm  mruknąłem groznie.
 I niech pan zgadnie, co było dalej?
 Panna Marysia wsiadła do samochodu i pojechała do Piotrkowa na czarną
kawę w lokalu  Pod Ormianinem ?
 Kiepski z pana detektyw. Nigdzie nie pojechała. Ten pan wysiadł z samo-
chodu i krótką chwilę rozmawiał z nią bardzo cicho. Potem pożegnali się, a ona
powiedziała do niego:  No, dobrze. Będę pod zegarem. I on odjechał. A ona po-
szła w kierunku waszego dworu. Pod pachą niosła jakiś rulon owinięty w gazetę.
Podejrzane, prawda?
Podrapałem się w głowę. To spotkanie wcale nie wyglądało podejrzanie. Ru-
lon również nie krył żadnej tajemnicy. Panna Marysia niosła w nim karton z alfa-
betem i znakami zodiaku. Szła na umówiony z nami seans spirytystyczny.
Głos zabrał Antek. Jak zwykle bardzo rozsądnie.
 Niech pan nie przyjmuje żadnych sugestii od Zosi.
 Sugestii?  zdumiała się.  Przecież nic nie daję panu kustoszowi?
 Sugestia to termin naukowy  wyjaśnił jej.  Jest to podsuwanie komuś
jakichś własnych myśli. Na przykład, poddawanie myśli osobie pogrążonej w hip- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • autonaprawa.keep.pl
  • Cytat

    Dawniej młodzi mężczyźni szukali sobie żon. Teraz wyszukują sobie teściów. Diana Webster

    Meta